Co łączy Centralny Port Komunikacyjny z Laboratorium ?

W tak nietypowym porównaniu kryje się jednak uderzające podobieństwo. CPK to eksperyment, a laboratorium stanowi kolebkę eksperymentów. Chemia wydaje się prosta przy złożoności procesów, jakie muszą zajść, aby Centralny Port Komunikacyjny kiedyś powstał. I choć nie brakuje laborantów, którzy optymistycznie podchodzą do szeregu reakcji potrzebnych w realizacji portu – do opinii publicznej przebija się obraz marzenia, za które nikt nie chce wziąć odpowiedzialności. Niewielu podchodzi do tematu empirycznie – ocenę potencjalnego projektu zaburza wojenka polityczna. W artykule spróbujemy przeanalizować CPK metodą „laboratoryjną”. 

Ciężko stwierdzić, kiedy tak właściwie projekt CPK powstał. Już w latach 70’ ubiegłego wieku pojawiły się pierwotne koncepcje. Autorem pierwszych dokumentów przedstawiających wizję węzła komunikacyjnego był Bogusław Jankowski. Postawił tezę o konieczności zintegrowania inwestycji w lotnisko centralne z magistralą szybkich kolei oraz z planowaną (ówcześnie) siecią autostrad. Przez następne lata powracała idea budowy centralnego portu lotniczego. Oficjalnie temat poruszono dopiero w 2001 roku za rządów SLD. Międzyresortowy, interdyscyplinarny zespół ds. wyboru Lotniska Centralnego dla Polski wskazał dwie potencjalne lokalizacje: Mszczonów i Modlin. W 2005 r. Urząd Lotnictwa Cywilnego podpisał umowę z hiszpańskim konsorcjum Ineco-Sener na wykonanie studium wykonalności projektu. Nie ruszyło to jednak, a sama idea przez następną dekadę była wielokrotnie omawiana, jednak bez podjęcia konkretnych działań. 

Rządowa strategia rozwoju infrastruktury transportowej na lata 2010-2013 zakładała budowę nowego lotniska ze względu na kurczące się możliwości przerobowe portu Chopina. Niezależnie od partii, każdy rząd poważnie rozważał taki projekt. Jednak ze względu na skalę wyzwania, preferowano odkładanie Centralnego Portu w czasie tłumacząc to rozwojem lotnisk regionalnych. Przez te wszystkie lata pieniądze podatnika pokryły liczne analizy zagranicznych konsorcjów doradczych, które rekomendowały budowę CPL w tej czy innej formie. Obecnie można odnieść wrażenie, że niewiele się zmieniło mimo działań PiSu, a cały projekt pozostał na etapie analizy. Należy jednak zaznaczyć, że PiS przekształcił projekt Centralnego Portu Lotniczego w Centralny Port Komunikacyjny, nawiązując do oryginalnych planów Bogusława Jankowskiego.

Cpk Koncepcja
Źródło: Grupa Azoty S.A.

Tymczasem eksperymenty trwają, a politycy robią uniki. Pozostaje ta sama garść pytań – czy na ten projekt jest za wcześnie, czy za późno? Czy to się opłaci? Czy będzie na to popyt? Na odpowiedzi poczekamy długie lata. Wielkie projekty wymagają odpowiednich przygotowań, a z tym państwo polskie ma problem. Dlatego wracamy do laboratorium. Stereotypowo silne państwo niemieckie potykało się na każdym kroku budując mega lotnisko pod Berlinem. To dla wielu punkt odniesienia, dlaczego CPK jest tak ryzykowne. W końcu można bezpiecznie pozostać przy tym, co jest. Jeśli nie potrafimy rozróżnić megalomanii od rozwoju, to co nam pozostaje? Eksperymenty. Kto nie ryzykuje i nie miesza pierwiastków ten nic nie odkryje. Ale nie wszystkie odkrycia są dobre. Właśnie taki chaos myśleniowy zdominował debatę nad CPK. Profesorzy mogą mieć zdania odmienne, ale większość laborantów woli spróbować. Koniec końców, chodzi o przyszłość młodych pokoleń.